Na większości blogów królują ostatnio prace komunijne, coraz więcej pojawia się też prac związanych ze ślubami. A u mnie tym razem coś z okazji chrzcin.
Nie będę się powtarzać i pisać, że lubię prostotę, małą ilość dodatków itd. To wiadomo przecież, prawda? Ta tutaj karteczka jest bardzo delikatna, w lekkim beżu i z małymi różyczkami. Biała ażurowa ramka idealnie mi tu pasowała. Nie ma tu żadnych elementów dziecięcych ani nawiązujących do symboliki samego Chrztu Świętego. Ale czy zawsze muszą one być?